Natalia
Kałużna kl. III a
Wiersze
Tyle tu stoi drzew, tak wiele,
niektórym jest bardzo smutno, innym weselej.
Lecz to jedno wyróżnia się wśród innych,
tak smutnych i tak niewinnych.
Tak jak ludzi głowa, tak wierzby korona,
ze smutku czasami jest nisko spuszczona.
Ona płacze, chyba jest jej źle,
ale ma tylu przyjaciół obok siebie.
Z każdym dniem cierpi coraz srożej,
ciągle błagam: „Pomóż jej Boże”.
Bo cierpienie i płacz wierzby niezwykłej,
na zawsze kiedyś ucichnie.
Czemu mi to robisz kochany,
Kłamiesz, że jesteś tylko mi oddany.
Myślisz tylko o sobie,
Choć ja byłam wierna tobie.
ZOSTAW MNIE- nie chcę cię znać.
ZOSTAW MNIE- bo kurdę mać.
ZOSTAW MNIE-bo się wkurzę.
ZOSTAW MNIE-bo twój dom zburzę.
„NIESZCZĘŚCIE”
KOCHAM – to tyle znaczy
KOCHAM – to ból i lęk
KOCHAM – za każdym razem inaczej
NIESZCZĘŚCIE – bo KOCHAM CIĘ.
Ile to wszystko znaczy,
po co, jaki jest sens.
Bo mimo tego wszystkiego,
NIESZCZĘŚCIE – bo KOCHAM CIĘ.
I ciągle te wszystkie lata,
i zawsze ten piękny dzień.
A jednak na zawsze ze mną,
NIESZCZĘŚCIE – bo KOCHAM CIĘ.
Na zawsze już będę daleko,
już minął ten ból i sen.
I mimo tego wszystkiego,
nie będę już KOCHAĆ CIĘ.
DZIĘKUJĘ CI za te dni,
o których wiele osób śni.
DZIĘKUJĘ CI za wszystko co od ciebie
dostałam,
i za miłość, przez którą płakałam.
DZIĘKUJĘ CI za te dwa pieski duże,
oraz za tamte niebieskie róże.
DZIĘKUJĘ CI, że cię pokochałam,
mimo, że
potem bardzo cierpiałam.
„OBRAZ”
To ty, czy On, a może nikt.
Rzadki okaz. Jeden, tylko jeden.
Ramka ozdobiona pięknymi kwiatami.
Twoje oczy, włosy, dłonie, wszystko
w kolorach tęczy. Wizerunek twoich
osobliwości, myśli.
Patrzę na Ciebie. A Ty spójrz na mnie.
Ja też jestem obrazem.
„GDZIE JESTEŚ”
Mam dosyć, nie chcę żyć,
nie chcę bez Ciebie być.
Jesteś za daleko, chociaż tak blisko,
wiem, że to nie jest normalne zjawisko.
Słucham muzyki, lecz to nie pomaga,
nie wiem za co spotkała mnie ta zniewaga.
Nie wytrzymam już tak,
wszystko co chcę, dzieje się na wspak.
To nie jest dobre, lecz złe,
bez Ciebie życie jest mdłe.
Tylko z Tobą będzie szczęśliwe,
bez Ciebie całkiem obrzydliwie.
Piszę co czuję, to nie pomaga,
wydaje się, jakby to była zdrada.
Bez Ciebie nie mam życia,
bo KOCHAM CIĘ z ukrycia.
„NADZIEJA”
Ukryła się, niewiadomo gdzie,
opuściła mnie już na zawsze.
Tak po prostu, bez pożegnania,
czy ją odnajdę? Nie wiem.
To jest bardzo trudne do pokonania,
tyle przeszkód, niepowodzeń.
Nadzieja. Już mnie nie odnajdzie,
ja jej nie odnajdę. Ukryła się.
Tyle pytań. Czy Go kochasz?
Czy On kocha Ciebie? Ile czasu
Ma zamiar kochać? A Ty, ile?
Brakuje mi słów. Kocham Go,
czy On mnie kocha, nie wiem.
On nawet nie wie o moim istnieniu,
niczego się nie domyśla .
Po prostu, kocham w ukryciu,
w snach, w myślach, w marzeniach,
w wyobraźni, naprawdę...
on nawet nie zna mojego imienia,
a co dopiero mówić o nazwisku.
Widzę, odszedłeś. Dokąd? Sam powiedz.
Nienawidzisz mnie, a jednak kochasz.
Na krótko, nie dałeś mi szansy,
ja Ci ją sama odebrałam.
Po raz ostatni mógłbyś na mnie spojrzeć,
pokochać, uśmiechnąć się...
choć na chwilę. Jeszcze nie jest za późno,
nie jest. Odebrałeś mi wszystko, skradłeś
moją miłość, sprawiłeś, że...
straciłam całe swoje życie.
Gdy chcesz spełnić swe marzenie,
nie rezygnuj, ale je rozwijaj.
Gdy chcesz znaleźć cel swojego życia,
szukaj go, ale nie omijaj.
Kiedy czegoś bardzo pragniesz,
myśl o tym stale.
Ufaj Bogu i aniołom,
diabłu nie ufaj wcale.
Jeśli szukasz szczęścia w polu,
wiedz, że tam go nie znajdziesz.
Szukaj sercem swego życia,
A wtedy na pewno je odnajdziesz.
Życie jest koszmarem, zjawą,
zakłamanym snem i zdradliwą prawdą.
Zaczyna się, kończy,
i tak zawsze...
życie przemija, przemija
tak szybko, że na nic
nie starcza czasu, brakuje go.
Może i jest ważne, ale gdy
nadejdzie jego kres, będzie
wybór: NIEBO albo PIEKŁO.
WODA albo OGIEŃ. Mój
wybór.
Wybór bez żadnych
konsekwencji, a jednak...
zawsze będą jakieś skutki.
Mój wybór. DOBRO
albo ZŁO.
Mój wybór.
Kochałam go prawdziwą miłością,
czułam coś w rodzaju złych wrażeń.
I mimo, że nie byłam ogarnięta radością,
wiedziałam, że mogę liczyć na moc marzeń.
Nie mam pojęcia, co on czuł do mnie,
wyglądało „to” na prawdziwe uczucie.
Kochałam go, a czy on mnie – nie wiem,
lecz później żyłam przez to w „bankrucie”.
Gdy go widziałam, czułam że żyję,
a gdy go nie było, miałam oczy łzami zalane.
Łzy z oczu wytrę, lecz z serca śladu nie zmyję,
bo wiem, że prawdziwa miłość szybko spisuje
testament.
Co jest ważniejsze –miłość czy życie?
Zawsze zadaję sobie to pytanie.
Życie przeminie, umilknie, wycichnie,
lecz miłość na zawsze w sercu pozostanie .
Nie wiem, czy moja miłość była daremną,
Lecz wiem, że serce nie sługa swoje zrobi.
Jego spojrzenie do końca będzie ze mną,
A oddech mi w sercu ściany żalem ozdobi.
Wiem teraz, że nie był szczery,
Bo prawdziwa miłość jest rzeczą poważną.
Zawsze w jego głosie słyszałam drobne szmery,
Zdradził mnie z inną, nie tylko z każdą.
MUZYKA to tylko słowa,
słowa, w których ukryte są:
melodia, smutek, żal.
MELODIA to twoja sympatia,
którą kochasz i szanujesz.
SMUTEK to uczucie,
które trwa i trwa...
ŻAL to ból i tęsknota
za tym, co minęło
i nie powróci.
Wszyscy są różni, choć są podobieństwa.
Ale ona jest inna. Całkiem inna.
Wszyscy marzą, czują, kochają.
Ona nie, wyrzekła się tego, co kochała.
Zagubiła się. Zdradziła swoje „Ja”.
Dlaczego? Może miała dość samotności,
wyśmiewania się z niej, pogardzania.
Może chciała być sobą, ale nikt
jej na to nie pozwolił. Czuła pustkę,
żal i ból. Nie kochała.
Bo nie była kochana. Nie marzyła.
Bo im bardziej czegoś chciała,
tym bardziej stawało się to
niemożliwe. Starała się uciec,
aż wreszcie umarła, moja nadzieja.
opinią na temat moich - napisz do mnie